Festiwal Schola Cantorum w Kaliszu

W szranki stanęło 16 zespołów, wśrod nich legendarne: Coco Jumbo Warszawa, WKS Muchobór Wrocław i FC Zapchajdziura. Pas zwycięzcy turnieju przypadł debiutantom, czyli zespołowi LZS Tartak Klamry, który na co dzień gra w B-klasie. Kapitan Paweł Pałaszewski przekonuje, że do udawania gry w piłkę przygotowywali się dwa dni:
- Nasze udawanie było najlepsze. Poziom był naprawdę fascynujący, myślę, że na przyszły rok Barcelona może tu werbować i zamawiać zawodników - dodaje Pałaszewski. Ale jego entuzjazm gasi organizator: - Sztuką jest przegrać na tej imprezie - mówi Piotr Bukowiecki. - Hasłem mistrzostw jest "Niech zwycięża najgorszy". Niektóre drużyny tego nie zrozumiały i walczą o najwyższe cele, czyli o pierwsze miejsce. Drużyna, która zdobywa ostatnie miejsce wygrywa mentalnie. Ale takimi faktycznymi zwycięzcami są rzeczywiście ci z pierwszego miejsca. Też dostaną swój pas mistrzowski.
Mistrzowskich pasów jest więcej. Nagrodzono nim największego patałacha i największego przystojniaka imprezy. Z nagrodą wyjechała także siódma drużyna turnieju.
Najgorszy z najgorszych okazał sie zespół Orzeł Dziadowice-Folwark.