Prezydent przyznawał, że ma problem, by przekonywać firmy do inwestowania w Poznaniu. Kolejny raz mówił o radykalnych kibicach, którzy psują wizerunek miasta.
"Tramwaj na Naramowice to mój priorytet. Nawet jeśli będzie kosztować 100 mln więcej, to ja te pieniądze znajdę" - deklarował prezydent Jaśkowiak. "Najważniejsze, żeby ten tramwaj był. Ta inwestycja ma służyć mieszkańcom przez następnych 40 lat. Jeżeli źle to zaprojektujemy, to będą problemy, jak przy remoncie Kaponiery".
Uczestnicy spotkania pytali dlaczego, by dobrze zarabiać, muszą wyjeżdżać do Warszawy albo Berlina. "Trudno konkurować Polsce z otwartymi granicami" - mówił prezydent. I chce by Poznań był miastem "bardziej sexy i bardziej trendy", czym można w jego ocenie przyciągać tu młodych.
Na sali byli też kibice i pytali, dlaczego prezydent ich atakuje. Prezydent Jaśkowiak odpowiedział, że na stadionie dochodzi do przejawów rasizmu i ksenofobii. "Zielone ludziki takich transparentów tam nie wnoszą". Jaśkowiak zaprosił kibiców na spotkanie.
Maciej Kluczka/mk/jb