Pani Maria - ze względu na stan zdrowia - jechała na wózku. Przez 42 kilometry pchał ją Jacek Klimczak - ultramaratończyk z Żerkowa. Zajęło mu to 3 godziny 39 minut i 42 sekundy.
Przed rokiem na antenie Radia Poznań w audycji Bez Zadyszki pani Maria powiedziała, że ma na koncie 49 maratonów - ale ze względu na kontuzję barku - nie da rady zaliczyć tego 50. Zgłosił się wtedy Jacek Klimczak i obiecał pomóc.
Pani Maria Pańczak od wielu lat pojawia się na starcie poznańskich i wielkopolskich biegów. Jest doskonale znana w środowisku biegaczy - zawsze uśmiechnięta, biega w białym stroju i z charakterystyczną niebieską parasolką.