Według radnego dotyczy ona pracowników samego urzędu, ale też instytucji jemu podległych.
- Dotyczy to ludzi powiązanych z radnymi, są ich krewnymi. Tutaj następuje pewien konflikt następuje, podejrzenie o nepotyzm. Mając taką wiedzę, złożyłem taką interpelację. Chodzi o opcję aktualnie rządzącą, czyli PO i PSL - mówi Karol Kozan.
Radny nie chce ujawniać nazwisk pracowników, którzy w jego ocenie mogą być krewnymi radnych. Jak mówi - czeka na odpowiedź na swoją interpelację.
Jak powiedział informacje o podejrzeniach o nepotyzm dostał od samych pracowników marszałka. Precyzuje, że chodzi o bliskie pokrewieństwo.
Otrzymaliśmy odpowiedź z urzędu, który potwierdza, że do Kancelarii Sejmiku wpłynęła interpelacja, z datą 12 czerwca.
Urząd ma na sporządzenie odpowiedzi 30 dni.
- Zawsze odpowiadamy jednak na interpelacje Państwa Radnych tak szybko, jak to możliwe. Nie inaczej będzie i tym razem - czytamy w odpowiedzi biura prasowego Urzędu.
---
- Chcemy sprawdzić, czy w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu panuje nepotyzm. Nie zakładamy, że osoby mogły być zatrudnione niezgodnie z przepisami prawa, ale wiele wątpliwości budzi to, jeśli bliscy samorządowców trafiają do pracy w urzędzie. Dotarły do nas takie informacje, w związku z tym mówimy "sprawdzam". Chcemy uzyskać odpowiedź na pytanie, czy dzieci radnych Platformy Obywatelskiej rzeczywiście praucją w strukturach Urzędu Marszałkowskiego, a jeżeli tak, to chcemy dowiedzieć się, jakie było postępowanie konkursowe, na gruncie którego zostali wybrani, jakie były wymagania, jakimi kompetencjami wykazują się ci ludzie, że znaleźli zatrudnienie w strukturach Urzędu Marszałkowskiego - mówi sejmikowy radny PiS Sławomir Hinc.
Sławomir Hinc nie chciał zdradzać nazwisk. Z nieoficjalnych informacji Radia Poznań wynika, że może chodzić o dzieci niektórych radnych rządzącej koalicji. Według Hinca mogli znaleźć zatrudnienie m.in w spółce związanej z kolejami i w Fundacji Rozwoju Wielkopolski, a także w niektórych departamentach Urzędu Marszałkowskiego. Zapytaliśmy o konkretne nazwiska, jednak nie dostaliśmy odpowiedzi w tej sprawie od rzecznika marszałka. Z jego biuro napłynęła jednak informacja, że do Kancelarii Sejmiku wpłynęła interpelacja radnego dotycząca zatrudniania krewnych radnych w Urzędzie.
Otrzymaliśmy zapewnienie, że odpowiedź na interpelację będzie możliwie jak najszybciej.