Dariusz Kulma przyznaje, że "crash test" jest pojęciem z branży motoryzacyjnej, odnośni się do testu zderzeniowego samochodu przeprowadzanego w warunkach laboratoryjnych, ale idealnie pasuje do przygotowań do matury.
Dla mnie najważniejszą strategią jest to, żeby to robić po prostu w małych partiach materiału. Dwa, trzy, cztery zagadnienia, zadania, krótkie. Ale najważniejszy jest ten efekt, żeby od razu utrwalić. Nie czekać z tym, że przejrzę sobie te zadania albo że raz je rozwiążę, ale żeby od razu doszło do takiego utrwalenia. Ja to nazywam "crash testami", bardzo skuteczna metoda
- polecał Dariusz Kulma.
Na przygotowania do matury tegoroczni abiturienci mają jeszcze siedem tygodni.