W Wielki Czwartek milkną dzwony, a zamiast nich używa się kołatek. W południe na wiejskie dróżki wyjadą skrzekoty, czyli drewniane taczki pchane przez chłopców.
- Chodzenie z klekotami czy skrzekotami ma w Mnichowicach co najmniej 200 letnią tradycję- mówi mieszkaniec wsi Robert Gogol. Klekoty to drewniane kołatki, które młodzi chłopcy robią sobie sami albo w rodzinach przekazuje się je z pokolenia na pokolenie. Będą się one odzywać jeszcze wieczorem.
W Wielki Piątek przejadą przez wieś czterokrotnie, a po raz ostatni - wczesnym rankiem w sobotę. Po każdym takim objeździe chłopcy zbierają datki oraz słodycze i jajka od gospodarzy. Jeśli ktoś z mieszkańców nie ofiaruje chłopcom datków - wówczas klekoty milkną i cała wieś dowiaduje się o skąpcu.