Obiecywała też wyborcom, że jej kandydatura będzie oparta na wysokim zaangażowaniu w sprawy stolicy Wielkopolski.
Przede wszystkim prezydent musi w Poznaniu być, a nie tylko bywać. Niedopuszczalne jest dla mnie to, że prezydent tego miasta nie uczestniczy w sesjach, nie uczestniczy w komisjach, nie spotyka się z mieszkańcami. Jeżeli robi spotkania z radami osiedla, to na przykład przez Zooma. Mieszkańców nie należy się bać. Ludzi trzeba lubić, szanować, potrafić z nimi rozmawiać. Tego oczekuję od prezydenta i ja to deklaruję.
- mówiła Urbańska.
Poza Beatą Urbańską z Lewicy o fotel prezydenta ubiegają się: na kolejną kadencję Jacek Jaśkowiak z Koalicji Obywatelskiej, Przemysław Plewiński z Trzeciej Drogi, Zbigniew Czerwiński z PiS oraz Łukasz Garczewski z komitetu Społeczny Poznań. Wybory samorządowe w najbliższą niedzielę 7 kwietnia.