Policjanci z poznańskiego zespołu poszukiwań celowych namierzyli go w Odessie.
- Rok trwały procedury związane z ekstradycją Grzegorza Ł. Na wydanie Polsce mężczyzna czekał w areszcie w Kijowie - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
- Te działania podjęła poznańska Prokuratura Okręgowa. Dzięki nim ostatecznie zapadła decyzja o przewiezieniu Grzegorza Ł. do Polski. To stało się dzisiaj. Służby ukraińskie przewiozły go na przejście graniczne w Medyce, gdzie został przekazany w ręce policjantów z wydziału konwojowego z Rzeszowa, którzy przewieźli go do aresztu w Przemyślu. Tam będzie czekał na dalsze dyspozycji Prokuratury Okręgowej w Poznaniu – dodaje.
W lipcu ubiegłego roku łódzki Sąd Okręgowy nieprawomocnie skazał pozostałe osoby zatrzymane w tej sprawie.
Najwięcej, bo 8 lat więzienia, dostał fałszywy konwojent, który ukradł 8 milionów złotych.
Mężczyzna do skoku przygotowywał się długo i bardzo starannie. Zmienił wizerunek, zapuścił długą brodę, brał specyfiki, które zwiększyły masę jego ciała. Dopiero z tak zmienionym wyglądem, pod przybranym nazwiskiem, zatrudnił się w firmie ochroniarskiej.
Podczas konwojowania pieniędzy odjechał autem, w którym była gotówka.
Proces apelacyjny oskarżonych został odroczony do momentu przesłuchania przekazanego dziś przez stronę ukraińską Grzegorza Ł.