Jeden z jego powodów to błędne planowanie rezydentur w szpitalach, a dokładnie za mała w stosunku do potrzeb ich liczba. Jeden zaś ze sposobów radzenia sobie z deficytem fachowców to zatrudnianie lekarzy ze wschodu
- mówi dyrektor SPZOZ w Słupcy Maciej Sobkowski.
Jest to jeden z wariantów rozwiązania tego problemu, bo niedostatek specjalistów to nie tylko deficyt lekarzy w poszczególnych specjalizacjach medycznych - ważna kwestia to taka, że młodzi lekarze - nawet po specjalizacji - wolą pracę w Podstawowej Opiece Zzdrowotnej, w praktyce lekarza rodzninnego, niż pracę na oddziale. Co do zasady bowiem - stawki w POZ są często atrakcyjniejsze niż w oddziałach, a po drugie - praca lekarza rodzinnego to zupełnie inna praca i inna odpowiedzialność
- mówi.
Kandydatów do pracy na w szpitalu rekrutuje w się za pośrednictwem wyspecjalizowanych agencji. Wszyscy oni muszą przejść procedurę związaną z uzyskaniem pozwoleniem na wykonywanie w Polsce zawodu lekarza. Większość medyków - obcokrajowców to właśnie Białorusini i Ukraińcy
- tłumaczy dyrektor Sobkowski.