Niedziela była ostatnim w tym roku festynem inspirowanym powieścią Marii Dąbrowskiej. Ta odsłona imprezy zatytułowana była "Russów i filmowy Serbinów". - Zaprezentowaliśmy zapomniany dokument - mówi kustosz muzeum Dąbrowskiej w Russowie Grażyna Przybylska.
W muzeum jest pokój poświęcony filmowej ekranizacji Nocy i Dni. Podczas festynu można było zajrzeć do pensji dla dziewczynek, skosztować ulubionych ciasteczek Agnisi, czy obejrzeć skład kapeluszy letnich.
Czy to impreza dla miejscowych stałych bwalców dla których piecze się ciasteczka
Agnisi ?
Ogólnie to instytucja zawana Kościołem dba o bywalców imprez religijnych
i ideowych a także związanych z Rodakiem Papieżem gdyż NIE BYĆ ...
to znaczy NIE UCZESTNICZYĆ jest równe z DYSKWALFIKACJĄ w CASTINGU
do ROLI KATECHETKI ...
-Znaczy się roli zawieszonej między niebem a ziemią a dającej szanse
na normalne życie między patriotyzmem a ekumenizmem
-znaczy się kochania wszystkich ludzi nie będąc oskarżany-ą
o nazizm ,faszyzm,rasizm i inne formy tak bardzo mocno używane
przez tuby jaką są media ...!