"Pomysł zrodził się już rok temu w związku z pandemią" – mówi ksiądz Adam Pawłowski.
Nie wszyscy mogą przyjść do kościoła. Byłem zdumiony, jak wielu ludzi przyszykowało te palmy. Niektórzy też czekali na mnie, było to połączone ze spotkaniem, z chwilą rozmowy, oczywiście byliśmy w maseczkach, na odległość, ale można było się do siebie uśmiechnąć, zamienić trzy słowa, tym bardziej w tym czasie, kiedy tak mało się kontaktujemy ze sobą – takie spotkania na dystans wnoszą dużo radości.
Podobnie będzie za niespełna tydzień ze święconką. Ksiądz w mediach społecznościowych przekaże informacje, kiedy będzie w określonej części parafii, żeby poświęcić pokarmy. Dodatkowo będzie dawał znać, używając klaksonu.