To była demonstracja solidarności z główną, dzisiejszą manifestacją w Warszawie, dlatego jej uczestnicy w Poznaniu protestowali przeciwko - jak mówili brutalności - policji.
Przynieśli flagi: biało-czerwone, Unii Europejskiej, Solidarności i Strajku Kobiet. Nie było wielu przemówień, bo jak napisały organizatorki manifestacji, motywem przewodnim miały być światło i dźwięk, dlatego na pobliskim Zamku wyświetlano logo Strajku Kobiet - błyskawicę i zaciśniętą pięść. Podczas demonstracji pojawił się apel do organizatorek o współdziałanie z innymi grupami.
Ostatnio rolnicy ruszyli się, wcześniej lekarze, nauczyciele. To tak trwa i to się nigdy nie skończy. PiS nie wiem, ile będzie rządził tak, że pamiętajcie współdziałajcie ze wszystkimi
- mówił uczestnik demonstracji.
Historia się powtarza, nie dopuśćmy do tego, żeby ta historia rzeczywiście się powtórzyła
- apelował inny uczestnik, nawiązując do dzisiejszej rocznicy.
Organizatorki manifestacji mówiły, że teraz nie chodzi tylko o wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej, ale też o postulaty społeczne: godziwą pracę i płacę, tę samą co mężczyźni wysokość wynagrodzenia na tym samym stanowisku i prawo do legalnej aborcji.
W manifestacji uczestniczyło kilkadziesiąt osób, według policji około 60.
Chociaż w kontekście tego, że ta banda hunwejbinów splugawiła nawet kolędy...