Połowa specjalistów jest na zwolnieniach lekarskich. Szpital odwołał zaplanowane na ten tydzień badania w Zakładzie Diagnostyki Obrazowej oraz zabiegi rehabilitacyjne. Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu Radosław Kołaciński przyznaje, że sytuacja jest trudna, ale popiera postulaty protestujących.
Dzisiaj rano 52 osoby na 117 pracowników, którzy są zrzeszeni w Związku Fizjoterapeutów i Diagnostów nie przyszło do pracy, poszło na zwolnienia lekarskie. Nie wiemy jak długo to potrwa, zapowiadają, że może to być nawet do dwóch tygodni.
Z informacji korytarzowych wynika, że około tygodnia nie będzie ich w pracy. Jeżeli chodzi o oddział rehabilitacyjny to tam nie ma rąk do pracy i pacjenci, których stan zdrowia na to pozwalał zostali wypisani na przepustki do domów.
Laboratorium i patomorfologia funkcjonują bez zakłóceń. Także na szpitalnym Oddziale Ratunkowym praca odbywa się normalnie. Nie ma sytuacji, w której pacjenci SOR nie byliby obsługiwani ze względu na brak personelu.
W ostrowskim szpitalu wszyscy pracują normalnie, ale placówka jest oplakatowana, pracownicy mają czarne koszulki na znak poparcia dla protestu. Diagności, rehabilitanci i radiolodzy domagają się wyższych pensji.