Trasa liczyła ponad 10 kilometrów. Przewyższenia na niej przekraczały ponad 200 metrów. Trasa do górskiego biegania w podleszczyńskich lasach to same podbiegi i zbiegi.
W sobotnim biegu wystartowali zawodnicy z Wielkopolski oraz województwa dolnośląskiego i lubuskiego. Pierwszy linię mety przekroczył Dawid Stefański z Dziewiczej Góry w gminie Czerwonak. Na pokonanie trasy
potrzebował 41 minut. Na mecie przyznał, że trasa leszczyńskiego Biegu Górskiego jest trudna. Chwalił, że koło Leszna są fajne górki, na których można się zmęczyć. Podkreślał, że trasa jak na
wielkopolski warunki jest wymagająca i selektywna.
Sobotnia pogoda sprzyjała biegaczom. Było nie za gorąco i nie za zimno. Uczestnicy zawodów przyznawali, że jak na zimę temperatura była idealna.
Rekord Biegu Górskiego koło Leszna jest lepszy o ponad 9 minut od czasu uzyskanego przez dzisiejszego zwycięzcę.