Wśród przywiezionych eksponatów jest między innymi powielacz, na którym drukowano niezależne wydawnictwa w latach siedemdziesiątych. - To dzięki tym ulotkom reszta kraju dowiedziała się o lubelskim proteście. Według legendy opowiadanej przez protestujących lubelscy kolejarze przyspawali lokomotywę do torów, następnego dnia stanął lubelski węzeł kolejowy i od tego zaczęły się strajki. Jedziemy po to by opowiedzieć, że przed sierpniem był lipiec - tłumaczy przedstawicielka organizatorów akcji Joanna Zętar.
Poznań jest jednym z przystanków ogólnopolskiej trasy lubelskiego Wagonu. Podobna akcja była organizowana pięć lat temu, wtedy przypominała o wydarzeniach na Wybrzeżu i o powstaniu Solidarności.
Lubelski Lipiec bezpośrednio wyprzedzał strajki sierpniowe. Stanęło wtedy kilkadziesiesiąt zakładów pracy. Przyczyną strajków były braki w zaopatrzeniu w żywność i pogarszające się warunki pracy. Później strajkujący dołączyli postulaty polityczne.