"Jeszcze przed pandemią opuszczenie salonu nowym autem oznaczało spadek jego wartości nawet o 20 procent i w każdym kolejnym roku o 10 procent" - mówi Łukasz Borowicz z serwisu "OTOMOTO".
W czasie pandemii na rynku doszło do rewolucyjnych wręcz zmian. Samochody nowe, zakupione tuż po pierwszym lockdownie dziś warte są zaledwie kilka punktów procentowych mniej, a znajdziemy i takie, które można by sprzedać za więcej niż zapłaciliśmy za nie u dilera
- mówi Łukasz Borowicz.
Z danych serwisu wynika, że przez pandemię wzrósł popyt na auta używane.
Każdy chce mieć swój i bezpieczny środek lokomocji
- mówi Łukasz Borowicz.
W ostatnich miesiącach mniej ludzi decyduje się na sprzedaż swoich samochodów. Częściej przekazuje je innym członkom gospodarstwa domowego. To wpływa, że trudno znaleźć używany pojazd.
Obserwujemy na rynku efekty działania mechanizmu popytu i podaży. Skoro jest wielu zainteresowanych, a oferta ograniczona, to ceny rosną
- dodaje przedstawiciele serwisu OTOMOTO.