Białe kruki w Kaliszu
Dwa białe kruki trafiły na półkę Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu.
Rozprawa toczyła się przy drzwiach zamkniętych. Sąd podkreślił szczególne okrucieństwo obojga rodziców. Wiadomo, że 49-letni dziś mężczyzna w przeszłości był księdzem, a 45-letnia kobieta przez pewien czas - w zakonie. Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonych.
Jak mówiła sędzia Małgorzata Malkowska, oskarżeni psychicznie i fizycznie znęcali się nad dziećmi. Bili dzieci tłuczkiem do mięsa po głowie, przywiązywali do krzesła, zmuszali do klęczenia w kącie. Nie dawali też dzieciom jeść i grozili wywiezieniem do lasu - wyliczała sędzia. Uzasadnienie wyroku było niejawne.
Oboje oskarżeni dostali też 15-letni zakaz opiekowania się dziećmi. Agaty i Jana G. nie było na sali rozpraw podczas ogłaszania wyroku. Czwórka pokrzywdzonych dzieci została odebrana rodzicom zastępczym już dwa lata temu, gdy sprawa trafiła do prokuratury.
Danuta Synkiewicz/mk/int
Dwa białe kruki trafiły na półkę Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu.
Zamiast prezentu - kolejne obietnice. Z okazji 100-milionowego pasażera w Polsce prezes węgierskich linii lotniczych Wizzair József Varadi odwiedził poznański port.
To już finisz kampanii wyborczej, bardzo dynamicznej i gorącej.