Chociaż prace się nie skończyły, władze miasta zgodziły się na wystawienie ogródków gastronomicznych na nowych płytach lub nieutwardzonym gruncie.
Dziś na rynek przyszły tłumy. O wrażenia spytał turystów nasz reporter.
- To znaczy nie jesteśmy stąd, przede wszystkim, ale nam się to nie podoba, ponieważ drugi rok z rzędu tu jesteśmy i to jest nieskończone. Pytam się: co wy robicie, wy poznaniacy?
- Jestem trochę rozczarowany. Pierwszy raz w Poznaniu. Jest trochę kurzu, ale jest okej, co może być? Fajnie jest.
- Jest cudownie. Nigdy się lepiej nie siedziało. Widać, że jak jest lepsza pogoda, to troszeczkę kurzy, ale co zrobić. To jest pewnie jakiś cement zmieszany z podbudową, żeby kostkę kłaść, ale jeszcze trzeba to wykończyć, nie ma co ukrywać.
- Ogródki na gruzie jak najbardziej, na remontowanym, żeby stoliczki mogły być na zewnątrz. - I tak to zostanie? - Do czasu aż nie wykończą
- mówili turyści.
Stoliki będą mogły zostać na rynku po zakończeniu majówki. Restauratorzy będą musieli składać ogródki tylko na czas prac przed ich lokalem.
Remont ma potrwać do końca roku. Nowa nawierzchnia przy kamienicach ma być płaska i ułatwiać poruszanie się osobom niepełnosprawnym. Na prośbę przedsiębiorców, urzędnicy zgodzili się, żeby w tym roku ogródki mogły stać do końca grudnia.