Mężczyźni razem pili alkohol, pokłócili się i Jerzy G. zaatakował nożem kuchennym znajomego, zadając śmiertelne rany kłute na głowie, szyi i karku. Oskarżony po zatrzymaniu i później w sądzie nie potrafił powiedzieć, co się stało. Biegli uznali, że miał ograniczoną poczytalność. Powodem była choroba psychiczna, na którą cierpi.
"Kara nie jest wysoka, sąd miał na uwadze znacznie ograniczoną poczytalność sprawcy" - mówił sędzia Antoni Łuczak. Sąd zdecydował, że żonie i dzieciom oskarżony będzie musiał zapłacić w sumie 200 tysięcy złotych. Prokuratura od wyroku nie będzie się odwoływać.
Początkowo w tej sprawie zarzuty miała także żona oskarżonego, która zacierała ślady zabójstwa. Prokuratura uznał jednak, że choroba psychiczna, na którą cierpi kobieta, wyklucza postawienie jej przed sądem.