Miesiąc temu to ogłoszenie wygasło. Pośrednik odmówił nam informacji jakie było zainteresowanie.
Z ogłoszenia wynika, że nieruchomość miała 650 metrów kwadratowych powierzchni. Zdefiniowana została jako zespół budynków obejmujących dom mieszkalny do wykończenia o powierzchni 240 metrów kwadratowych. Budynek ogrzewany był piecem gazowym, ale miał też kominek.
Według sąsiadów tragicznie zmarłej rodziny, polsko-niemieckie małżeństwo kupiło nieruchomość przy ulicy Równej w latach 90., a potem wyemigrowało do Niemiec. Wrócili w lutym tego roku razem z dwojgiem dzieci i rozpoczęli remont, który prowadzili do ostatnich chwil.
W nocy z poniedziałku na wtorek wszyscy zginęli w pożarze, który błyskawicznie strawił dach i drugie piętro budynku. Jako przyczynę wybuchu ognia prokuratura rozważa zabójstwo i podpalenie dla zatuszowania zbrodni, albo rozszerzone samobójstwo.
Jak mówił Radiu Poznań Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu "Co do ostatecznych wniosków - będą znane dopiero po przeprowadzeniu wszystkich czynności, zebraniu dowodów, zwłaszcza po przeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar tego pożaru".
Dziś odbyły się sekcje zwłok matki 55-letniej matki i 14-letniej córki. Wyniki będą znane najwcześniej jutro, kiedy to ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok 61-letniego ojca i 8-letniego syna.
opr. g.ł