Szamotulanie chcą realnych działań samorządu. Jak mówią inicjatorzy akcji, od kilku lat w mieście unosi się zapach składowanych przy oczyszczalni ścieków odpadów.
"Początek problemów zbiega się w czasie z modernizacją oczyszczalni" – mówi Ignacy Heckert z inicjatywy Młode Szamotuły, która organizuje protest.
Problem trwa od 2016 roku. Powstał bezpośrednio po modernizacji [oczyszczalni]. Z wypowiedzi prezesa spółki [komunalnej] wynika, że modernizacja doprowadziła do tego, że zakupiono wadliwą prasę do odsączenia osadu. Ten leży i cuchnie. Jest go tam 15 ton dziennie więcej. 5 lat dusimy się co roku od wiosny do jesieni w zapachu osadów ściekowych
- wyjaśnia Ignacy Heckert.
Część mieszkańców wielokrotnie zgłaszała problem do władz samorządowych. Jak twierdzą inicjatorzy protestu, nie przyniosło to oczekiwanych efektów.
Burmistrz od 6 czerwca nie przyjął zaproszenia na żadne spotkanie w sprawie
– dodaje Ignacy Heckert.
Mieszkańcy przygotowali petycję do władz – w ciągu 4 dni podpisało ją 500 osób. Szamotulanie domagają się wywiezienia osadu spod oczyszczalni. Swoje niezadowolenie zademonstrują dziś o 17:00 pod szamotulskim magistratem.