Jeżeli rozważamy jakąkolwiek koncepcję dotyczącą tego, co będzie dzień po zawieszeniu broni, co będzie dzień po podpisaniu jakiegokolwiek rozejmu, to w tej koncepcji Polska musi być ujęta nie jako państwo, które wysyła wojska na Ukrainę – bo tego nie chcemy i nie zrobimy. Tego nie chcą polscy obywatele i tego nie chce polski rząd. Nasze stanowisko się nie zmieniło i nie zmieni
– mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Minister powtarzał, że Polska ma do odegrania zupełnie inną rolę – jest hubem logistycznym dla Ukrainy. Naszym zadaniem jest również zabezpieczenie wschodniej flanki NATO – podkreślał minister.
Polskie wojsko będzie miało własne satelity radarowe. Pierwszy taki satelita poleci w kosmos jeszcze w tym roku. – Dziś podpisana została umowa w tej sprawie – mówił Kosiniak-Kamysz.
Umożliwią obrazowanie, niezależność dostępu do obrazowania – niezależnie od pogody i pory dnia. Będziemy mieli takie zdolności jako jedni z pierwszych w Sojuszu. Jesteśmy innowacyjni.
Zgodnie z kontraktem, polsko-fińska spółka dostarczy trzy satelity. Umowa przewiduje opcję rozszerzenia o kolejne trzy oraz dodatkowy mobilny element naziemny. Pierwszy satelita ma być wyniesiony na orbitę jeszcze w tym roku, a dwa kolejne polecą w kosmos w przyszłym.