O największej w ostatnim czasie i wzbudzającej kontrowersje inwestycji mówił w "Porannym rozpoznaniu" Radia Poznań prezes spółki budowlanej Tormel Jacek Sobkowiak.
Czynności odbiorowe zaczynają się 18 kwietnia, czyli w czwartek, one potrwają kilka tygodni prawdopodobnie. Wszyscy użytkownicy będą mogli się wypowiedzieć, poprosić o pewne zmiany, jeśli chodzi o instalowanie słupków, śmietników, tego typu rzeczy, jakieś prace dodatkowe.
- mówi Sobkowiak.
W ramach rewitalizacji powstały zbiorniki retencyjne, nowe sieci podziemne i płaska nawierzchnia Starego Rynku. Początkowo prace miały skończyć się w połowie zeszłego roku. Jak powiedział prezes Tormelu, opóźnienie wynika ze znalezienia w ziemi licznych artefaktów i konieczności przeprojektowania ulicy Jana Baptysty Quadro. Niemożliwy do wykonania okazał się zaplanowany początkowo dach z folii dwuwarstwowej przy Arsenale.
Jacek Sobkowiak odniósł się do zarzutów kierowanych przez internautów i społeczników między innymi w sprawie bezpieczeństwa. W zeszłym roku niewidomy wpadł do niezabezpieczonego wykopu. "Było bardzo dużo krytyki. Myślę, że w części zasłużonej. Na pewno można było tę inwestycję zrobić bezpieczniej" - przyznał prezes Tormelu. Jego zdaniem, w sieci powstawały prowokacje, czyli ludzie celowo wchodzili do dziur i to nagrywali.
Jak przekazał nam dyrektor Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta, Grzegorz Kamiński, koszt całej przebudowy Starego Rynku to 148 milionów złotych. Ta kwota zawiera 120 milionów na główne prace, między innymi dla spółki Tormel, 20 milionów na koszty poniesione chociażby przez Galerię Miejską Arsenał oraz 7 milionów na nadzór, w tym 4,5 miliona dla inwestora zastępczego spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie.
Remont rynku objęty jest 7-letnią gwarancją.