Śmierć poniósł 37-letni mężczyzna, a jego 60-letnia matka z ciężkimi obrażeniami ciała została zabrana przez Zespół Ratownictwa Medycznego do szpitala w Szczecinku.
Jak relacjonuje oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Złotowie asp. Mateusz Wiebskowski, gdy na miejscu pojawili się pierwsi strażacy, okazało się, że pożar był już częściowo ugaszony przez osoby postronne.
Strażacy zabezpieczeni w aparaty ochronne układu oddechowego podczas przeszukania pomieszczeń natrafili na ciało jednej osoby. Po zbadaniu tej osoby, nie szło już jej udzielić pomocy. Druga osoba po przebadaniu została zabrana do szpitala. Udzielono również pomocy osobie postronnej, która gasiła pożar przed strażakami. Ta osoba pozostała na miejscu, nie wymagała hospitalizacji
- przekazuje oficer prasowy.
Pożar jest już ugaszony. Jego przyczynę oraz okoliczności ustalają obecni na miejscu biegły z zakresu pożarnictwa oraz prokurator.