Na miejsce szybko dojechały służby techniczne i ratunkowe, wśród nich straż pożarna, która zabezpieczała miejsce zdarzenia. - Pomogliśmy wyjść ze sklepu pani, która na skutek tego zdarzenia była w nim uwięziona. Nic się jej nie stało - mówi Kamil Witoszko, rzecznik poznańskich strażaków.
Nie ucierpieli też pasażerowie tramwaju, których zresztą nie było wielu. Poranione ręce ma za to motorniczy. - Ze wstępnych ustaleń wiemy, że albo zasłabł, albo miał jakąś chwilową utratę świadomości. To będzie badała oczywiście specjalna komisja - mówi prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Badanych będzie wiele kwestii.
- Stan techniczny tramwaju oraz torowiska, które było co prawda remontowane, ale takie są procedury. Sprawdzimy też nagrania z zewnętrznego i wewnętrznego tramwaju, a także z kamer miejskich - mówi rzecznik poznańskiego MPK, Iwona Gajdzińska. Kamienica, w którą uderzył tramwaj, nie została poważnie uszkodzona. Utrudnienia w rejonie zdarzenia trwały około 3 godzin, po 14.00 ruch tramwajów został przywrócony.