Miasto co prawda złożyło wniosek na budowę ponad połowy ulicy Laskówieckiej w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, jednak teraz okazało się, że nie dostało tego dofinansowania.
- Zawód i rozczarowanie myślę. Myśleliśmy, że już mamy w garści tę naszą ulicę, że jednak nam miasto zrobi, a tu jednak nie mam słów. Znowu obiecanki.
- Ta droga w takiej formie, drogi polnej, istnieje od II wojny światowej.
- Żona jeździ na wózku. To jest tragedia. Jak są dziury, to tym wózkiem praktycznie nie można jechać, ja nie mogę pchać. Jak jest piasek i jest kurz, to sensu nie ma w ogóle wychodzić, bo przejedzie samochód i nie ma czym oddychać
- mówią mieszkańcy.
Miasto podkreśla, że będzie szukało środków na budowę ulicy z innych źródeł - krajowych bądź zewnętrznych. Przypomnijmy, że władze Konina już kilka lat temu dostały dofinansowanie na budowę ulicy Laskówieckiej, ale nie przystąpiły do inwestycji. Jak mówił zastępca prezydenta Konina, przyznane dofinansowanie było zbyt małe, a miasta nie było stać na dołożenie pieniędzy.