Paweł Jabłoński z PiS stwierdził w Polskim Radiu, że w "piętnastce", która ma orzekać o ważności wyborów, są za to osoby, który nie najlepiej zapisały się na kartach historii. Korespondencyjne odpowiedział mu w Poznaniu europoseł KO, Michał Wawrykiewicz.
Proszę spojrzeć na swoje szeregi. Chciałbym przypomnieć wszystkim posłom z PIS postać Stanisława Piotrowicza, który był gwiazdą Prawa i Sprawiedliwości, a był przecież prokuratorem stanu wojennego i który ma bardzo niechlubną kartę z czasów komunistycznych
- wyjaśnia Wawrykiewicz.
Uchwalona w piątek ustawa trafi do Senatu. Potem o jej losach zdecyduje prezydent Andrzej Duda.
Do czasu podpisania ustawy przez prezydenta o ważności wyboru głowy państwa decyduje nadal Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, której status jest kwestionowany przez rządzącą koalicję.
Według ustawodawców nowe przepisy mają wyeliminować wątpliwości dotyczących tej sprawy.