Publikacje zawierają nieprawdziwe informacje o tym, że w Koninie ma powstać Centrum Integracji Cudzoziemców. W rzeczywistości działa ono od trzech lat, teraz jedynie zmieniło lokalizację. W filmikach jest też zapowiadane utworzenie całodobowych miejsc dla migrantów. W sieci pojawiły się również materiały i komentarze innych osób, informujące np. o zaczepianiu przez obcokrajowców kobiet i nawołujące do patroli obywatelskich w Koninie.
Zdaniem Aleksandry Braciszewskiej-Benkahli dziennikarki regionalnego portalu LM, prywatnie żony Algierczyka, obecnie strach przed innością wykorzystuje się do walki politycznej.
Straszenie cudzoziemcami, którego świadkami jesteśmy, to straszenie w Internecie głównie, wzbudza we mnie niepokój. Nawet nie tyle w nim, we mnie. Boję się, że jak wyjdzie z domu, to może mu się coś stać
- mówi Aleksandra Braciszewska-Benkahli
Poruszony dezinfomacją na temat konińskich migrantów, jest również Grzegorz Grygiel dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Poznaniu, któremu konińskie centrum podlega.
Mam też głęboką nadzieję, że to nie przyniesie negatywnych konsekwencji. Na razie jeszcze z takowymi się nie spotykamy. Od trzech lat realizujemy te zadania, wspieramy migrantów, staramy się integrować migrantów z społeczeństwem przyjmującym, a później mamy do czynienia z takimi trochę nieodpowiedzialnymi informacjami, które nie są poparte jakimikolwiek faktami
- mówi Grzegorz Grygiel.
Centrum Integracji Cudzoziemców w Koninie od momentu uruchomienia udzieliło wsparcia blisko półtora tysiąca osobom. Instytucja prowadzi też punkt informacyjny, gdzie każdy migrant może uzyskać informację, np. na temat systemu pomocy społecznej, ochrony zdrowia czy edukacji. Obcokrajowcy mogą tam znaleźć również wsparcie psychologa, prawnika czy doradcy zawodowego oraz kursy językowe.
Konińska policja nie odnotowała żadnego zgłoszenia na terenie powiatu dotyczącego niewłaściwego zachowania obcokrajowców względem obywateli, np. zaczepiania na ulicy.