Bardzo kulturalny raport - 1.07.2020

Do Nowego Tomyśla na Festiwal Wikliniarski co roku przyjeżdżało kilkudziesięciu rzemieślników z całego świata. Władze miasta postanowiły więc zaakcentować bogatą, wikliniarską historię okolicy w inny sposób – na miejskim deptaku stanęło kilka dużych, wiklinianych donic i instalacji.
– Nasi lokalni wikliniarze wykonali kawał roboty – mówi burmistrz Nowego Tomyśla, Włodzimierz Hibner.
Doszło wiele instalacji, dużych instalacji wykonanych z wikliny i nasadzeń kwiatów. To wszystko oczywiście poprawia estetykę miasta no i udowadnia, że Nowy Tomyśl jest jednak stolicą wikliny. Ginący zawód koszykarza-plecionkarza to są ludzie, którzy własmymi rękoma i w zaciszu, tego nie widać, przez długie godziny czy dni właśnie wytwarzają te fantastyczne dzieła i to też możemy pokazać tym nowym pokoleniom, młodym ludziom, którzy kompletnie nie kojarzą, że może być coś takiego.
Jeszcze w sierpniu ma w Nowym Tomyślu rozpocząć się renowacja wizytówki miasta – ogromnego, wiklinowego kosza. Ten przez wiele lat był określanym mianem największego takiego obiektu na świecie – obecnie nowotomyski kosz jest oficjalnie nazywany największym w Europie.