M. Kurtyka: Do końca roku poznamy lokalizację elektrowni atomowej w Polsce

Śledztwo przejmą teraz inspektorzy ze wschodu, którzy przede wszystkim skontrolują siedzibę producenta, by ustalić, czy także w innych workach z kaszą może być wołek zbożowy.
Dla poznańskiego Sanepidu to koniec sprawy. Inspektorzy tu na miejscu nie nałożyli na nikogo mandatów, bo kontrola w firmie cateringowej, która dostarczała obiady do szkoły i w samej placówce, nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
Po zauważeniu larw w kaszy Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2 zawiadomiła sanepid. Zanieczyszczona kasza trafiła na śmietnik, a szkoła zrezygnowała z usług firmy cateringowej.