To już czwarta ich wyprawa, i za każdym razem na trasie wzbudzają niemałą sensację przyznaje uczestnik wyprawy Michał Krzyżaniak.
Właśnie to była jedna z rzeczy, która zdecydowała o tym, że podjęliśmy to wyzwanie organizacji akcji charytatywnych na składakach. Właśnie ta rozpoznawalność, uśmiechy ludzi, zdziwienie , że jedziemy tyle kilometrów na takich rowerach. I to też przekłada się na to, że ludzie bardzo chętnie wspomagają akcję. Puszka, którą mamy zawsze ze sobą zawsze się zapełnia. PO wyjeździe z puszki zawsze mamy parę tysięcy do przodu. I to też chodzi w tej akcji.
- mówi Krzyżaniak.
W tym roku cyklistom daje się we znaki pogoda i lejący się z nieba żar, ale każdy odcinek pokonują zgodnie z planem. Pieniądze z wyprawy zostaną przekazane na leczenie Kacpra Nawrota. Chłopiec ma czterokończynowe dziecięce porażenie mózgowe. Przeszedł operację, ale potrzebna jest kosztowna rehabilitacja.