To pierwsza wspólna manifestacja wszystkich zawodów zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych. Z Wielkopolski pojedzie do Warszawy kilkaset osób. Ich główny postulat to podwyżki wynagrodzeń pracowników służby zdrowia Minister Konstanty Radziwił zapowiedział wzrost nakładów na służbę zdrowia z obecnych 4.3% PKB do 6% w ciągu 10 lat.
Do tej propozycji odniósł się nasz poranny gość Bartosz Bąk z Porozumienia Zawodów Medycznych. - Za wolno rosną wynagrodzenia. Chodzi o to, żeby przedstawiciele zawodów medycznych nie wyjeżdżali za granicę. Mamy bardzo mało personelu medycznego. Przy tym tempie starzeniu się społeczeństwa - za chwilę nie będzie nas miał kto leczyć - mówi.
Bartosz Bąk mówił też że, lekarz powinien zarabiać 2, 3 krotną średnią krajową". Zwrócił tez uwagę, że cały czas brakuje m.in pielęgniarek, ratowników medycznych, fizjoterapeutów i radiologów. - Na 1000 mieszkańców statystycznie przypada dwóch lekarzy. To dramat. Absolwenci studiów medycznych są, ale nastawiają się na otrzymanie dyplomu w wersji angielskiej i wyjazd za granicę - mówi Bartosz Bąk z Porozumienia Zawodów Medycznych, który na co dzień pracuje w Wielkopolskim Centrum Onkologii.
Gość Radia Merkury mówił też, że pracownicy ochrony zdrowia najbardziej narzekają na biurokrację. Jego zdaniem trzeba też przemyśleć koszyk świadczeń gwarantowanych, ale "ministerstwo musi wziąć pod uwagę pełną wycenę procedur medycznych".
Jeśli sobotni protest nie przyniesie rezultatów Porozumienie Zawodów medycznych rozważy zastanowi się nad organizacją strajku. (cała rozmowa poniżej)
Maciej Kluczka/szym
na których ćwiczą europejskie praktykantki dla wspólnego dobra jakim
jest dobre samopoczucie i zdrowie EUROPEJCZYKÓW .
Cokolwiek wszyscy krew mają czerwoną -o czym wspomniałem w poprzednich
usuniętych komentarzach i nie tak skrajnie prawicowych jak ten który jest odzewem
na wybicie mnie z równowagi ...
Jeżeli pan Bartosz Bąk chce żeby lekarze zarabiali 3 krotną średnią krajową, gdzie większość społeczeństwa może jedynie pomarzyć o samej średniej, to dochodzę do wniosku, że pan Bąk chce stworzyć pewnego rodzaju społeczna kastę, którą w oczach wielu stworzyli już prawnicy. Na zakończenie dodam tylko, że łatwo jest strajkować jak za plecami ma się tysiące nie napasionych brzuchów, a co mają zrobić ci za którymi nikt się nie ujmuje w związkach? I gdzie ta lekarska empatia???
Ps. Podobno pielęgniarki wyjeżdżają za granice, bo tam więcej płacą. No to może niech z kraju wszyscy wyjadą, bo tam w każdym zawodzie więcej płaca. Skoro tak, to może trzeba zacząć sprowadzać pielęgniarki np z Ukrainy? Moim zdaniem to kiepski argument.