Mężczyzna przyznał się do winy i dokładnie opisał morderstwo. Zabił kobietę 16 listopada, bo w tym dniu umarli jego przodkowie.
Dariusz O. dokładnie zaplanował morderstwo. Na miejsce zbrodni wziął nóż, krzyż, świeczkę i kalendarz z zapisaną datą. Zostawił też list z opisaną historią ich trzyletniej miłości. Mężczyzna wyjaśnił sądowi, że rozdzierał go ból, kiedy myślał, że kobieta go zdradza. W dniu kiedy zaplanował morderstwo, przyszedł do mieszkania Danuty M. i powiedział, że przyszedł ją zabić:
Gdzie nożem kuchennym o długości ostrza około 19,5 cm zadał liczne ciosy w okolice klatki piersiowej, brzucha oraz dłoni i rąk pokrzywdzonej
- mówiła prokurator Jolanta Gościniak.
Oskarżony odpowiada przed sądem z pomocą biegłego tłumacza języka migowego, bo mężczyzna jest głuchoniemy.
Sąd ma do przesłuchania kilkoro świadków. 55-letniemu Dariuszowi O. grozi dożywocie.