Zarzuty stawiane przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka komentuje za to sama firma. W odpowiedzi na pytania Radia Poznań biuro prasowe Poczty Polskiej przekonuje, że przetwarza dane osobowe zgodnie z prawem.
Według Jacka Jaśkowiaka, Poczta Polska podżegała do przekroczenia uprawnień, bezprawnego przetwarzania danych osobowych wyborców oraz ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji. Chodzi o maila, który w ubiegłym tygodniu wpłynął do urzędu. Poczta prosiła w nim o dane mieszkańców potrzebne do organizacji głosowania korespodencyjnego.
"Nie jest naszą rolą weryfikacja czy aktualizacja danych ze spisu wyborców" - przekonują przedstawiciele Poczty Polskiej. Spółka nie ma sobie nic do zarzucenia i powołuje się na ustawę z 16 kwietnia oraz decyzję premiera z tego samego dnia.
Każdego dnia doręczamy przesyłki nadawane do obywateli przez sądy, prokuratury czy komorników sądowych, zawierające treści kluczowe dla adresatów i z zadania tego wywiązujemy się bez zarzutu. W naszej praktyce, najwyższe standardy ochrony danych osobowych oraz ochrony tajemnicy korespondencji stanowią punkt wyjścia dla wszystkich podejmowanych przez nas czynności.
W odpowiedzi firma nie odnosi do braku podpisu elektronicznego. Zawiadomienie do prokuratury prezydent Poznania wysłał w poniedziałek.