Teraz ponad 400 dzieci uczy się pod drewnianymi wiatami obłożonymi słomą, które w porze deszczowej nie zdają egzaminu. Nowa szkoła byłaby pierwszą murowaną na tym terenie. To jest akcja niezwykła, dlatego, że najczęściej, kiedy się coś buduje w Afryce, to wszystkie pieniądze, wszystkie środki pochodzą z Europy i to jest coś, co jest dane. Tutaj natomiast zaangażowali się również rodzice tych dzieci. Sami wyrobią cegły, sami postawią mury. Nas proszą tylko o to, byśmy pokryli szkołę dachem - mówi Justyna Janiec-Palczewska z poznańskiej Fundacji Redemptoris Missio.
- My mamy taki widok szkoły polskiej, murowanej, z halą i do tego jeszcze basen. A tam szkoła to po prostu jest palma i nauczyciel, który uczy, więc to będzie zupełnie nowa jakość - mówi misjonarz ksiądz Marcin Wrzos.
Budowa murowanej szkoły to pomysł Oblata, ojca Alojzego Chrószcza, który od kilkudziesięciu lat pracuje w Kamerunie. Wcześniej dzięki jego inicjatywie w wielu miejscach udało się otworzyć przedszkola dla afrykańskich dzieci. Teraz na położenie dachu potrzeba 6 tysięcy złotych. Jeden arkusz blachy kosztuje 10 euro. Wszystkie szczegóły zbiórki można znaleźć na stronie Fundacji Redemptoris Missio.
Standardy edukacji seksualnej w Europie Podstawowe - zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem