Wielu morsów dziś do kąpieli założyło przebrania. Były kostiumy kotów, psów a nawet jeden Kubuś Puchatek. Jak tłumaczyli uczestnicy wspólnej kąpieli taki kostium nie zapewnia ciepła w wodzie, ale... ma być wesoło.
Królewskie morsy zapewniają, że taki sposób hartowania zapewnia odporność organizmu na infekcje. Dziś w Gnieźnie jest minus siedem stopni, a woda ma zaledwie (plus) 2 stopnie więc morsujący zapewniali, że w wodzie jest cieplej niż na brzegu.
Po wyjściu z wody wyzwaniem był jednak dość silny wiatr, który wzmagał poczucie chłodu. Podczas morsowania udało się zebrać kilkadziesiąt kilogramów suchej karmy dla psów i kotów oraz płyny do higieny dla zwierząt. Dary zostaną przekazane do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Gnieźnie.