Pożar wybuchł w połowie stycznia na terenie warsztatu mechaniki pojazdowej. Śledczy ustalili, że właściciel Audi SQ 7 zlecił podpalenie swojego auta, wynajmując dwóch mężczyzn z tego samego powiatu. Po zapaleniu samochodu ogień przeniósł się na dwa kolejne, powodując straty przekraczające pół miliona złotych.
37-letni właściciel usłyszał zarzuty wyłudzenia odszkodowania i podżegania do podpalenia. Przed sądem staną też podpalacze. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.