Jak informuje Elżbieta Niewiadomska z wydziału ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Koninie, który wydał pozwolenie na działalność składowiska - nieprawidłowości nie usunięto.
O interwencję w tej sprawie zabiegał od kilku tygodni radny Jarosław Sidor pokazując między innymi zdjęcia składowiska, na których widać górę opon, wystających ponad ogrodzenie.
- Opony te były tam palone - mówi radny.
- Pierwsze zgłoszenie o wypalaniu tam opon otrzymałem około półtora miesiąca temu. Temat został zgłoszony do straży miejskiej, wydziału ochrony środowiska,obiecano, że tematem odpowiednie wydziały się zajmą. No i się zajęły, ale po pierwszym zgłoszeniu ponownie dostawałem telefony, że prawdopodobnie opony nadal są tam palone. Był straszny czad, dym i smród – dodaje.
Inspektorat Ochrony Środowiska, który skontrolował wysypisko stwierdził, że jest ono źle zabezpieczone i wydał nakaz jego zamknięcia. Decyzja uchylająca zezwolenie na składowanie odpadów uprawomocni się do połowy października.