Wczoraj nad ranem policja w Środzie otrzymała sygnał z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że na ulicy Hallera ktoś śpi w zadaszonym metalowym kontenerze służącym do przechowywania towarów dostarczanych do marketu; i właśnie dostawca towarów miał tam znaleźć śpiącą – jak mu się zdawało – kobietę.
Policja nie potwierdza doniesień internetowych, że kobieta była do połowy rozebrana, a prokuratura na razie milczy. Pewne jest, że po dotarciu służby ratunkowe stwierdziły zgon kobiety; policja przypuszczała też od razu, że zmarła jest ofiarą przestępstwa.
Początkowo denatka uchodziła za nieznaną. W końcu policja ustaliła, że jest to 46-letnia poznanianka, która przyjechała do Środy ze swoim 40-letnim znajomym, który z kolei jeszcze do niedzieli wynajmował w Środzie mieszkanie, gdyż dorywczo tu pracował. To właśnie ten znajomy może mieć związek ze śmiercią kobiety.
W momencie zatrzymania mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Jeszcze dziś ma usłyszeć zarzuty. Ma przeszłość kryminalną.