10 lat po Ronde di Andora. Pilot Kubicy wspomina fatalny wypadek
6 lutego 2011 roku polski kierowca Robert Kubica uległ poważnemu wypadkowi. Podczas rajdu Ronde di Andora jego samochód wypadł z drogi i wbił się w barierę.

Na jutrzejsze treningi można się zapisywać na miejscu, od godziny 9. W przygotowanie niedzielnej imprezy zaangażowało się wielu ludzi.
Nawet nie wiedzieliśmy, że tyle osób z dobrym sercem podejdzie do Natanka. I straż pożarna tutaj z Zaniemyśla, różne firmy dookoła, i piekarnie, i cukiernie, osoby prywatne
- wylicza wzruszona mama Natanka, Kinga Sobczak.
Na plaży czynne będą charytatywne stoiska gastronomiczne i obowiązywać zasady zachowania w pandemii: dystans pomiędzy osobami, maseczki.
Mama chłopczyka podkreśla, że malutki Natan ściga się z czasem.
Operacja miała się odbyć w styczniu. Z tego względu, że nie uzbieraliśmy pieniędzy, termin został przełożony, więc mamy teraz trzy tygodnie na ich zebranie. Jest konieczna w Szwajcarii, w Genewie, ta operacja. Serduszko małego to jest taka tykająca bomba; w każdej chwili może nie wytrzymać
- opowiada Kinga Sobczak.
Na portalu siepomaga.pl, gdzie trwa główna zbiórka, nie ma jeszcze połowy potrzebnej kwoty.
Link do grupy Licytacje dla Natanka: KLIK
Link do strony Natanka: KLIK
6 lutego 2011 roku polski kierowca Robert Kubica uległ poważnemu wypadkowi. Podczas rajdu Ronde di Andora jego samochód wypadł z drogi i wbił się w barierę.
Jutro pierwszą dawkę preparatu dostanie ponad 400 kolejnych osób.
Nawet do minus 17-u stopni Celsjusza może spaść w nocy temperatura na północy Wielkopolski. Najzimniej w regionie będzie w okolicy Piły. Czekają nas także opady śniegu, a przy intensywnym wietrze - zawieje i zamiecie śnieżne.