Cztery gole i trzy punkty piłkarzy Kolejorza. W przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego Lech wygrał na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 4:0. Poznaniacy od początku mieli inicjatywę, zdobywając dwie bramki w pierwszej połowie po ładnych strzałach Jakuba Modera i Christiana Gytkjeara. Po przerwie do szczecińskiej bramki trafili Dani Ramirez i Jakub Kamiński.
Kluczem do zwycięstwa było nastawienie zawodników od pierwszej minuty. Oni wiedzieli, że gramy z bardzo trudnym przeciwnikiem, który jest mocny w obronie. Do tego mieliśmy wielką chęć osiągnięcia swoich celów plus chęć rehabilitacji za ostatni remis 3:3 z Zagłębiem, to wszystko w tej kombinacji sprawiło, że byliśmy zespołem, który bardzo chciał wygrać, w czym nam jeszcze pomógł przebieg meczu. Ale kluczowe było nastawienie
- powiedział po meczu Dariusz Skrzypczak, jeden z asystentów trenera Dariusza Żurawia.
A ten wczorajsze zwycięstwo swojego zespołu oglądał z trybun, bowiem został zawieszony na jedno spotkanie za dwie żółte kartki w poprzednim meczu w Lubinie.
Bohaterem meczu był Jakub Moder, który w wyjściowym składzie zastąpił krytykowanego ostatnio Karlo Muhara i wczoraj zdobył piękną bramkę oraz brał czynny udział przy pozostałych.
Cieszę się, że znajduję się w bramkowych sytuacjach. W tym meczu od początku mieliśmy kontrolę, kluczem był wysoki pressing, który przyniósł nam drugą bramkę. Graliśmy konsekwentnie i myślę, że ten wynik jest zasłużony
- przyznał Moder.
Dzięki wygranej z Pogonią Lech awansował na trzecie miejsce w tabeli i zapewnił sobie miejsce w grupie mistrzowskiej ekstraklasy. W niedzielę ostatnia kolejka sezonu zasadniczego; Lech zagra w Kielcach z Koroną, która zremisowała w Lubinie z Zagłębiem 1:1.