Śmiertelny wypadek w gminie Kórnik. Nie żyje kierowca
Śmiertelny wypadek w powiecie poznańskim. We wsi Pierzchno w gminie Kórnik na lokalnej drodze auto uderzyło w drzewo.
W pierwszej połowie na gola Daniela Szczepana szybko z rzutu karnego odpowiedział Mikael Ishak. W końcówce drugiej odsłony bramkę na wagę zwycięstwa gospodarzy zdobył jednak Michał Feliks. Słabo i wolno grający Kolejorz tym razem już wyrównać nie zdołał.
Zawiedliśmy na całej linii. Zaczęliśmy niemrawo, szczególnie, gdy odbieraliśmy piłkę nie ruszaliśmy do przodu, a o tym rozmawialiśmy. Troszeczkę udało się nam zareagować po stracie bramki, szybko rzut karny, wydawało się, że jest ok, że to jest dzwonek, który obudzi zespół. Ale druga połowa nie była dobra w naszym wykonaniu, dużo dośrodkowań, których nie blokujemy i tak straciliśmy drugą bramkę. Ponownie po straconej bramce zespół zaczął lepiej grać, ale było zbyt mało. Zawiedliśmy i za to przepraszam
- mówi trener Lecha Mariusz Rumak.
Porażka sprawia, że lechici mogą po tej kolejce wypaść z czołowej trójki ekstraklasy, gwarantującej udział w europejskich pucharach. Zdecydują o tym wyniki innych weekendowych spotkań.
Śmiertelny wypadek w powiecie poznańskim. We wsi Pierzchno w gminie Kórnik na lokalnej drodze auto uderzyło w drzewo.
W niedzielnej imprezie wystartuje osiem tysięcy ludzi. Będą biec ulicami Poznania i okolicznych miejscowości. W aucie będzie ich gonił Adam Małysz.
Od pewnego czasu nie było większych powodów, żeby ekscytować się działalnością zespołu Canned Heat. Założony w 1965 roku, po latach glorii i chwały, znalazł się w zaułku przeznaczonym dla zabytków muzycznej przeszłości. Może jeszcze starsze pokolenie miłośników muzyki z większym szacunkiem i podziwem słuchało przebojów „Going Up The Country” i „On The Road Again” oraz wspominało czasy kiedy Canned Heat wystąpił na festiwalach w Monterey i w Woodstock.