Zwycięską bramkę dla gości zdobył Flavio Paixao w 26. minucie spotkania. Lechia wróciła na pierwsze miejsce w tabeli. Podopieczni Piotra Stokowca zgromadzili 28 punktów i mają dwa punkty przewagi nad Legią Warszawa oraz trzy nad Piastem Gliwice.
Lech Poznań 0-1 Lechia Gdańsk
Lech: 1. Jasmin Burić - 2. Robert Gumny, 5. Dimítris Goútas, 4. Thomas Rogne, 22. Wołodymyr Kostewycz - 37. Marcin Wasielewski (62, 10. Darko Jevtić), 25. Pedro Tiba, 24. João Amaral (90, 8. Paweł Tomczyk), 7. Maciej Gajos, 29. Kamil Jóźwiak (62, 11. Dioni) - 32. Christian Gytkjær.
Lechia: 1. Zlatan Alomerović - 3. João Nunes, 25. Michał Nalepa, 26. Błażej Augustyn, 22. Filip Mladenović - 11. Konrad Michalak (69, 19. Karol Fila), 6. Jarosław Kubicki, 35. Daniel Łukasik, 28. Flávio Paixão, 17. Lukáš Haraslín (87, 36. Tomasz Makowski) - 18. Jakub Arak (60, 90. Artur Sobiech).
sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
widzów: 8059.
A więc mam takie spostrzeżenia :
1. Tylko podawanie do tyłu i bramkarza. W tym Lech jest najlepszy w Polsce.
2. Zamiast atakować Lech grał na „czas” nawet po stracie bramki. Dopiero 5 minut przed końcem meczu było lepiej z atakowaniem bramki przeciwników
3. Zawodnicy Lecha źle ustawiali się do podań. Nie było asekuracji. Asekurację widziałem tylko jak był rzut rożny – co jest bez sensu.
4. Niedokładność podań jest straszna.
5. Makuszewski to nie ten zawodnik co grał przed kontuzją. Chyba mu się nie chce grać.
Do tego jeszcze fatalny komentarz spikerów transmisji . Oni nie nadawali się do tego. 80% czasu mówili nie o meczu tylko jakieś opowiastki.
Myślę ze przed trenerem dużo pracy. Bo jak by wygrał mecz to wszystko pozostała tak jak je