Jego zwycięzca zainkasuje 365 tys. złotych oraz 100 punktów do światowego rankingu. W gronie faworytów jest najlepszy aktualnie polski jeździec - Jarosław Skrzyczyński. Zawodnik klubu Agrohandel Śrem specjalnie na dzisiejszy konkurs oszczędzał swojego konia - Chaclanę.
- To doświadczona klacz, więc powinna sobie poradzić, a jak wyjdzie zobaczymy. Tylko pierwszego dnia pojechałem na niej konkurs z przeszkodami o wysokości 135 cm, żeby zapoznała się z areną. "Poszła na czysto", więc jestem dobrej myśli. Ale stawka zawodników jest tutaj mocna, zatem będzie ciężko i nie można sobie pozwolić na najmniejszy błąd - mówi Jarosław Skrzyczyński, który jest w tej chwili na wysokim, 61. miejscu w światowym rankingu.
Konkurs Grand Prix Cavaliady rozpocznie się o 14.30.