Przed czwartkowym spotkaniem z Fiorentiną piłkarze Lecha zrobili sobie zdjęcie z koszulką zawieszonego piłkarza, okazując mu w ten sposób wsparcie. Ten gest spotkał się ze sporą krytyką, między innymi Polskiej Agencji Antydopingowej.
Po wczorajszym meczu z Legią w Warszawie pomocnik Radosław Murawski zaznaczył, że piłkarze nie wspierają niedozwolonego dopingu.
Robiąc sobie zdjęcie z jego koszulką, chciałbym od razu sprostować, to nie jest to, że my popieramy doping. Absolutnie nie. My popieramy i wspieramy Bartka. Bartek jest częścią naszej drużyny i tego nie zmieni nic. Jest to dla niego bardzo trudny moment, tak samo dla nas, dla całego klubu, ale my nie wspieramy dopingu, my wspieramy Bartka i to jest okazanie tego wsparcia i szacunku dla jego osoby. Czy go brakuje? Oczywiście, że brakuje, to tak jak w każdej maszynie, gdy jednego trybiku zabraknie, to ta maszyna nie funkcjonuje tak samo, więc mimo że mamy wielu zawodników wspaniałych i utalentowanych, to jednak każdego, kto wypadnie ze składu - brakuje
- mówi Murawski.
Wsparcie Bartoszowi Salamonowi wielokrotnie okazali też kibice Lecha oraz władze klubu. Na razie piłkarz nie może nawet trenować z drużyną i czeka na wyniki próbki B.