Goście objęli prowadzenie w 45. minucie po rzucie karnym wykonywanym przez Daisuke Yokotę. Chwilę wcześniej wbiegającego na pole karne Japończyka sfaulował Afonso Sousa.
Od początku drugiej połowy Lech właściwie nie schodził z połowy Górnika, ale cała jego gra opierała się
na bezproduktywnych dośrodkowaniach na pole karne. Udało się w 70. minucie, kiedy to Dino Hotić przerzucił piłkę z lewej strony na prawą, a gola głową zdobył Alan Czerwiński.
Teraz w lidze reprezentacyjna przerwa, a po niej derby Poznania Warty z Lechem.