Żalgiris Kowno to jedna z najlepszych drużyn w Europie. Jest wielokrotnym mistrzem swojego kraju, w swoim składzie ma wielu znakomitych zawodników. W przeszłości Żalgiris wygrywał w najbardziej prestiżowe rozgrywki na Starym Kontynencie, z ubiegłorocznej edycji odpadając dopiero w ćwierćfinale, po emocjonującej rywalizacji z Barceloną. To wszystko prawda! Rzecz w tym, że mowa o sekcji koszyakrskiej klubu z Kowna. Koledzy z tej piłkarskiej są jak ubodzy krewni koszyakrzy: czasem wpadają na siebie na klubowej Wigilii. I w zasadzie na tym podobieństwa się kończą.
Inna sprawa, że o wiele młodsza sekcja piłkarska w poprzednim sezonie i tak osiągnęła największy sukces w swojej historii, zdobywając wicemistrzostwo Litwy. Umówmy się jednak - w kontekście europejskim znaczy to niewiele. A jako, że u naszych sąsiadów liga gra systemem wiosna - jesień, to pamięć o tamtym sukcesie jest w Kownie coraz bardziej mglista. Trzon zespołu został wyprzedany, aktualna forma w niczym nie przypomina tej ubiegłorocznej. Na wyjazdowe zwycięstwo Żalgiris czeka od kwietnia, w tabeli zajmuje dopiero 5. miejsce z gigantyczną stratą do podium.
Awans dla Lecha to bułka z masłem? Generalnie tak być powinno, ale nie takie numery polskie kluby wywijały w europucharach. Zresztą, sam Lech też zapisał swoją niezbyt chlubną kartę w rywalizacji polsko - litewskiej. Koncentracja musi być zachowana do końca, nie tylko przy Bułgarskiej, ale też podczas rewanżu na nowoczesnym stadionie w Kownie.
W sobotę Lech wysłał pozytywny sygnał w Gliwicach. W 1. kolejce ekstraklasy poznaniacy odrobili straty i wygrali na bardzo trudnym terenie. Błyskawicznie do gry przystosował się Elias Andresson, liczymy na to samo w wykonaniu Dino Hoticia. Ubiegłoroczna kampania pucharowa przyniosła nam wiele radości. Trochę głupio byłoby teraz odpaść już na pierwszej, niespecjalnie wymagającej przeszkodzie.
Jeśli Lech chce budować siłę swojej marki w Europie, to takie mecze musi wygrywać bez żadnego "ale". Pierwszy mecz 2. rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy będziemy, jak zwykle, transmitować w Radiu Poznań w czwartek o 20:30. Zapraszamy w imieniu naszych komentatorów Krzysztofa Ratajczaka i Dawida Cytrowskiego.