Lech przeważał przede wszystkim przed przerwą, w drugiej połowie Warta zaatakowała odważniej, ale trwało to za krótko i dzięki temu Lech kontrolował mecz. Z takim przebiegiem gry zgodzili się Mateusz Kupczak z drużyny Zielonych i Filip Marchwiński z Kolejorza...
Pierwsza połowa słabsza, wejście w drugą połowę mieliśmy lepsze i musimy dążyć do tego, żeby obie połowy wyglądały tak jak druga
- powiedział Kupczak.
Duże zaskoczenie dla Warty, że wyszliśmy trójką obrońców, myślę, że nie byli na to przygotowani, mieliśmy połapanego każdego zawodnika i wygrywaliśmy pojedynki jeden na jeden
- dodał Marchwiński.
Mecz Warty z Lechem przy Bułgarskiej oglądało ponad 28 tys. kibiców, co jest rekordem derbów Poznania i rekordem frekwencji ekstraklasy w tym sezonie.