"Oba portrety, obrazy dla Muzeum jak i Leszna mają ogromną wartość" - podkreśla dyrektor leszczyńskiego Muzeum dr Kamila Szymańska.
Leszczyńscy są rodem związanym z Lesznem. To rodowe gniazdo Wieniawitów. I każdy dar, każdy zakup obiektu związanego z Leszczyńskim, a także Sułkowskimi, to dla nas prawdziwe święto. Jako Muzeum mamy obowiązek gromadzenia artefaktów związanych z rodami będącymi właścicielami Leszna - Leszczyńskimi i Sułkowskimi. Zarówno portret Stanisława jak i Katarzyny, to wizerunki z czasów, kiedy przebywali już we Francji, z czasów ich życia. Więc możemy mieć pewność lub przypuszczać, że były malowane bądź na podstawie ich innych wizerunków bądź też na podstawie żywych modeli, to byłoby idealne. Portrety Katarzyny Leszczyńskiej z Opalińskich nie należą do popularnych, nie ma ich zbyt wiele. Tym bardziej cieszymy się, że udało się nam portret z epoki, z czasów jej życia, zakupić dla naszych zbiorów
- mówi dr Kamila Szymańska.
Wizerunek króla Stanisława Leszczyńskiego Muzeum kupiło na aukcji zorganizowanej przez jeden z domów aukcyjnych z Warszawy. Kupno portretu jego żony Muzeum z Leszna zaproponował antykwariat z Rokietnicy. Pieniądze na kupno obu obrazów leszczyńskie Muzeum dostało z samorządu województwa.