Rywalem Lecha Poznań w Opalenicy był czwarty zespół ligi cypryjskiej AEK Larnaka. Spotkanie miało dość wyrównany przebieg, choć to poznaniacy stwarzali sobie groźniejsze sytuacje strzeleckie. Najlepszą z nich, jeszcze w pierwszej połowie, zmarnował Paweł Tomczyk. Wychowanek Kolejorza na pełnej szybkości minął kilku obrońców, wyszedł sam na sam z cypryjskim bramkarzem, ale minimalnie przestrzelił.
Po blisko godzinie gry trener Ivan Djurdjević wymienił niemal całą jedenastkę. - Chcieliśmy dać pograć wszystkim, żeby wyrównać liczbę minut - tłumaczył po spotkaniu serbski szkoleniowiec. - Czy mam już w głowię jedenastkę, która zagra w czwartek? Powoli się to wszytko krystalizuje. Przed nami jeszcze kilka dni treningów i po nich podejmiemy ostateczne decyzje - dodał.
Już w najbliższy czwartek o 20:45 poznaniacy zagrają z armeńskim Gandzasarem Kapan w I rundzie eliminacji do Ligi Europy. Rewanż - tydzień później w Erywaniu.